Wigilia w Polsce to najbardziej uroczysty wieczór w roku. O tradycji i wigilijnych potrawach Bartosz Konieczny, nowotomyski restaurator, właściciel restauracji Sandra.
Wigilia w Polsce to najbardziej uroczysty wieczór w roku. Szczególnie dbamy o to jak przystroić świąteczny stół ale również o to aby Kolacja była wyjątkowa. Żeby tak się stało nie może zabraknąć 12-stu, najlepiej tradycyjnych potraw. Warto pamiętać, że nie wszędzie ta tradycja wygląda tak samo. Jednak tym razem skupimy się jedynie na Wielkopolsce.
Zgodnie z wielkopolską tradycją uroczysta kolacja wigilijna rozpoczyna się w chwili dostrzeżenia zwykle przez najmłodszych domowników pierwszej gwiazdki na niebie. Zanim jednak zasiądziemy do suto zastawionego stołu, który zgodnie ze zwyczajem nakrywamy śnieżno białym obrusem
z odrobiną sianka pod nim, dzielimy się z najbliższymi opłatkiem składając sobie serdeczne i szczere życzenia. Nie zapominajmy również o dodatkowym, wolnym miejscu – nakryciu dla przysłowiowego „wędrowca” – opisuje Bartosz Konieczny, nowotomyski restaurator, właściciel restauracji Sandra.
Tego niewątpliwie wyjątkowego wieczora nasz stół powinniśmy zgodnie z tradycją zastawić 12-stoma postnymi potrawami. Wśród nich pierwsze skrzypce powinny grać takie pyszności jak: wśród zup dominuje barszcz czerwony z uszkami (na zakwasie – najlepiej własnym, który wbrew pozorom jest niezwykle łatwy do przygotowania) lub grzybowa z łazankami (smakuje szczególnie pysznie jeśli grzyby nazbieramy i ususzymy własnoręcznie). Wśród dań głównych to oczywiście ryby, wcześniej zamarynowane i finalnie usmażone na maśle – przede wszystkim gatunki słodkowodne.
Od wielu lat króluje karp choć coraz częściej zastępowany jest on przez inne równie smaczne gatunki, takie jak np.: sandacz, jesiotr czy pstrąg. Należałoby tutaj wspomnieć również o tradycyjnym śledziku, wprawdzie nie jest on słodkolubny ale cieszy się niezwykłą estymą na naszych stołach. Śledź w śmietanie, śledź w oleju, śledź marynowany, czy sałatka śledziowa z cebulą i jabłkiem – jest on tak dalece „wdzięczną” dla każdego kucharza rybą, że możemy z nim robić czego tylko nasza dusza zapragnie i umiejętności nam pozwolą. Nie sposób tutaj również nie wspomnieć o pierogach z kapustą i grzybami (kiedyś wierzono, że grzyby to pokarm zmarłych) – wymienia Bartosz Konieczny.
Nie powinniśmy także zapominać o innych, ważnych potrawach tego wyjątkowego wieczora.
Mam tutaj na myśli np. groch z kapustą (zwany też ciupką z grochem – przepis poniżej), kluski z makiem i bakaliami lub makiełki (bułka namoczona w mleku z makiem i bakaliami), kapusta z grzybami ale również same grzyby przyrządzane na przeróżne sposoby w zależności
od upodobań domowników i wyobraźni gospodarzy. Szczególne miejsce w tym zestawieniu zajmuje także kutia (potrawa z pszenicy z dodatkiem miodu i bakalii) – jest to jedna z najstarszych opisanych potraw wigilijnych. Do Wielkopolski przywędrowała ona dopiero po II wojnie światowej, zresztą podobnie jak i karp, który wprawdzie jadany był już kilka wieków wcześniej, jednak szeroko zakrojoną popularność zdobył właśnie po 1945 roku. Nie wolno nam również zapominać o kompocie z suszonych owoców. Przepis na jego przygotowanie znajdziecie poniżej.
A co ze słodkościami? Bez nich przecież nie ma udanej, uroczystej kolacji. Tradycyjnym zwieńczeniem wigilijnej wieczerzy na wielkopolskim stole jest zdecydowanie strucel makowy lub, jak kto woli, makowiec z kruszonką (wierzono, że mak zapewnia szczęście). Jednak zabraknąć nie może także niezapomnianego zapachu pierników…, podobnie jak zapachu choinki. Myślę, że są to zapachy, które tworzą magię i wyjątkowość tych Świąt. Nie wspominając już o Gwiazdorze…
ale o Jegomościu może innym razem – z uśmiechem konkluduje Bartosz Konieczny.
Na zakończenie z przekonaniem proponuję podczas nadchodzącej Wigilii przygotować przede wszystkim proste, lokalne i tradycyjne potrawy bo czy może być coś piękniejszego niż poczuć się w anno domini 2020 roku tak, jak to onegdaj bywało, a i przy tej okazji przekazywać tradycję związaną z wigilijną wieczerzą naszej najukochańszej latorośli?