Ukryty ADR
Najprawdopodobniej przewoźnik i kierowca chcieli zmylić przebieg ewentualnej kontroli, umieszczając worki z materiałami niebezpiecznymi w taki sposób, żeby nie było na nich widać oznaczeń o toksyczności ładunku. Pojazd skontrolowali wielkopolscy inspektorzy i zakazali kierowcy dalszej jazdy.
28 grudnia na autostradzie A2 w Żdżarach inspektorzy z Konina zatrzymali do kontroli pojazd członowy przewoźnika litewskiego. Kierowca, obywatel Litwy, wykonywał międzynarodowy transport drogowy rzeczy z Litwy do Holandii. Z dokumentów wynikało, że przewoził artykuły spożywcze oraz inny bliżej nieokreślony ładunek w liczbie około 13 t. W trakcie kontroli ładowni inspektor powziął uzasadnione przypuszczenie, że przewożony ładunek może stanowić grupę towarów niebezpiecznych. Ładunek był usytuowany w taki sposób, aby uniemożliwić jego natychmiastową weryfikację i kontrolę. Worki były umieszczone stroną, na której nie było oznaczeń zgodnych z umową ADR. Inspektorzy musieli sami rozciąć folię na palecie i odwrócić worek na właściwą stronę z oznaczeniami towaru niebezpiecznego dla środowiska o oznaczeniu UN 3077, który działa toksycznie na skórę i oczy. Kierowca wyjaśnił, że nie wiedział, co znajdowało się w workach. Zespół pojazdów nie został też oznakowany tablicami barwy pomarańczowej. Ponadto środek transportu nie miał gaśnic spełniających wymagania ADR, a kierowca okazał nieprawidłowo sporządzony dokument ADR i nie posiadał instrukcji pisemnej. Podczas kontroli inspektorzy z Konina ustalili dla przewoźnika kaucję w łącznej wysokości 5.300 zł, a kierującemu zakazano dalszego wykonywania przewozu i ukarano go mandatem karnym w kwocie 800 zł.
/witd-poznan/