Dwa poważne pożary w zakładach obróbki drewna. Szacowane straty w jednym z nich sięgają 3 milionów złotych, a uratowanie mienie oszacowano na około 7 milionów.
8 stycznia o godzinie 18:57 do Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego w Ostrzeszowie wpłynęła informacja dotycząca pożaru w zakładzie produkcji palet w miejscowości Muchy. Do zdarzenia zadysponowano 9 zastępów straży pożarnej.
Po przyjeździe na miejsce pierwszych jednostek stwierdzono, że pożarem objęta jest przyzakładowa kotłownia. Pożar udało się opanować w zarodku dzięki szybkiemu przybyciu na miejsce pierwszego zastępu z OSP Głuszyna oraz świadomej reakcji pracowników, którzy przy użyciu gaśnic starali się powstrzymać rozprzestrzenianie ognia. Działania trwały 1 godzinę i 40 minut. Straty oszacowano na tysiąc złotych a uratowane mienie na około milion.
Informacja o kolejnym podczas tej służby zdarzeniu w zakładzie zajmującym się obróbką drewna dotarła do SKKP w Ostrzeszowie o godzinie 4:31 (09.01.). Osoba zgłaszająca zauważyła pożar hali produkcyjnej na terenie dawnego tartaku. Dyżurny Stanowiska Kierowania zadysponował na miejsce zastępy z JRG Ostrzeszów, a także z terenu gminy Grabów nad Prosną i sąsiednich gmin. Pierwszy zastęp zastał na miejscu zdarzenia halę produkcyjną o wymiarach około 40×15 metrów, w całości objętą pożarem. Istniało również zagrożenie dla sąsiednich budynków, dlatego przed dojazdem kolejnych sił i środków priorytetowym zadaniem była ich obrona. Znaczącym zagrożeniem było także składowisko kilkunastu butli z gazem propan-butan, które znajdowało się w pobliżu ściany płonącego budynku. Po schłodzeniu butli udało się je przetransportować w bezpieczne miejsce. W miarę przybywania kolejnych sił i środków zwiększano liczbę podawanych na pożar prądów gaśniczych – w sumie podawano ich 9, dzięki temu pożar udało się opanować po niespełna godzinie od przyjęcia zgłoszenia. Dalsze działania polegały na systematycznym przeszukiwaniu pomieszczeń i dogaszaniu wciąż silnego ognia. W końcowej fazie działań przystąpiono do rozbiórki elementów konstrukcji budynku, które mogły ulec zawaleniu oraz dogaszano pojedyncze zarzewia. Ze względu na prowadzone działania konieczne było także wyłączenie z ruchu na kilka godzin znacznej części drogi wojewódzkiej numer 449. Na tę okoliczność policja wyznaczyła objazdy. W kulminacyjnym momencie w działaniach udział brało 11 strażackich zastępów liczących 46 strażaków. W działaniach wsparł nas również jeden zastęp z JRG Kępno. Nasze działania trwały 5 godzin i 9 minut. Szacowane straty sięgają 3 milionów złotych, a uratowanie mienie oszacowano na około 7 milionów.