Niecodzienna historia, zakończona zarzutami
Łupem złodziei padają różne przedmioty: rowery, samochody, alkohol, elektronarzędzia. Tym razem sprawców kradzieży zainteresowały gołębie w wolierach mieszkańca gminy Włoszakowice. W trakcie jeden nocy mężczyzna stracił, aż 50 ukochanych ptaków. Ustalił kto stoi za tym przestępstwem i zwrócił się o pomoc do Policji.
Wszystko zaczęło się we wrześniu 2018 roku. Praktycznie w trakcie jednej nocy, hodowca gołębi z gminy Włoszakowice stracił 50 rasowych ptaków. Sprawcy weszli do woliery połączonej z gołębnikiem i skradli 30 gołębi rasy pocztowy staropolski, jeszcze tej samej nocy ponownie wrócili i skradli kolejnych 20 sztuk tym razem rasy dragon. Łączną wartość strat właściciel wycenił na kwotę 7 tysięcy złotych, natomiast tej sentymentalnej nie sposób mu było opisać.
Kiedy już prawie pogodził się ze stratą, w maju br. na jednym z portali internetowych znalazł ofertę sprzedaży trzech gołębi. Wśród nich rozpoznał dwa swoje ptaki. Umówił się na spotkanie ze sprzedającym i odkupił gołębie. Kiedy przywiózł je do domu i wpuścił do woliery, nie miał żadnych złudzeń, że to ptaki utracone kilka miesięcy wcześniej. Te natychmiast zaczęły walczyć o swoje miejsca w których kiedyś mieszkały ze swoją rodziną. Właściciel jednak w rozmowie ze sprzedającym ustalił skąd je posiada. Trop zaprowadził go do powiatu kościańskiego.
Wtedy o sprawie dowiedziała się leszczyńska Policja. 16 maja br. funkcjonariusze pojechali na teren powiatu kościańskiego, gdzie zatrzymali dwóch młodych mężczyzn: 21 i 22-latków. Oboje zatrzymani usłyszeli zarzut kradzieży 50 gołębi. Podejrzani przyznali się do zarzucanego im przestępstwa, wyjaśnili policjantom, że kradnąc ptaki pakowali je do worków, a następnie wszystkie sprzedali. Teraz grozi im do 5 lat więzienia.
Monika Żymełka/leszno.policja.gov.pl