NOCNE KONTROLE PRZEWOZU OSÓB W POZNANIU
Przewóz osób samochodem osobowym, nieprzystosowanym do tego konstrukcyjnie i z kierowcą bez badań lekarskich i psychologicznych odkryli przy dworcu PKP w Poznaniu inspektorzy wielkopolskiej inspekcji.
Na miejsce kontroli stawił się przedsiębiorca z dokumentami, jednak niewystarczającymi. Został przesłuchany w charakterze strony.
23 sierpnia około godziny dwudziestej drugiej funkcjonariusze z Komendy Miejskiej Policji w Poznaniu zatrzymali do kontroli przy ul. Dworcowej, niedaleko dworca PKP, samochód osobowy marki Skoda Fabia. Kierujący pojazdem przewoził pasażera. Funkcjonariusze przeprowadzili czynności z zakresu prawa o ruchu drogowym, a następnie przekazali sprawę poznańskim inspektorom transportu drogowego, ponieważ przewóz pasażera odbywał się przy wykorzystaniu jednej z aplikacji do przewozów osobowych. Pasażer w trakcie kontroli podał swoje dane w przypadku, gdyby konieczne było złożenie wyjaśnień oraz potwierdził, że przejazd wykonywany był za pośrednictwem odpowiedniej aplikacji. Kierowca skody, Polak, został poproszony o okazanie licencji na wykonywanie przewozów drogowych taksówką, wypisu z zezwolenia na wykonywanie przewozów drogowych osób, wypisu z licencji na wykonywanie krajowych lub międzynarodowych zarobkowych przewozów drogowych osób i wypisu z licencji na wykonywanie przewozów okazjonalnych. Kierowca nie okazał żadnego z wyżej wymienionych dokumentów. Przesłuchano go więc w charakterze świadka na okoliczność stwierdzenia wykonywania zarobkowych przewozów osób. Ustalono, że przy użyciu aplikacji kierowca wykonywał przewozy na rzecz przedsiębiorcy z Poznania już od tygodnia. Samochód nie był oznaczony w żaden sposób z zewnątrz oraz nie posiadał reklam usług taksówkowych i przedsiębiorców świadczących takie usługi. W trakcie kontroli stwierdzono, wykonywanie przewozu okazjonalnego pojazdem osobowym bez zawartej umowy w formie pisemnej odnośnie do przewozu zarobkowego w lokalu przedsiębiorstwa.
Na podstawie zebranego materiału dowodowego zostanie wszczęte postępowanie administracyjne wobec firmy przedsiębiorcy. W trakcie kontroli kierowca nie okazał wypisu z licencji na wykonywanie krajowego transportu drogowego w zakresie przewozu osób samochodem osobowym. Oświadczył za to do protokołu z przesłuchania, że nie został wyposażony w wypis z licencji. Wkrótce został dowieziony przez przedstawiciela firmy tylko jeden z wymaganych prawem dokumentów: wypis z licencji na transport drogowy osób. Kierowca nie okazał też do kontroli orzeczenia lekarskiego i psychologicznego o braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy na stanowisku kierowcy. W toku przesłuchania zeznał, że nie przeszedł odpowiednich badań lekarskich i psychologicznych ani nie został przez przedsiębiorcę skierowany na takie badania.
To jakiś żart? Tysiące ludzi codziennie jeździ boltami uberami itp. i żaden z kierowców nie ma ww. dokumentów. Akcja ewidentnie ma przestraszyć ludzi.