Wąsowo – pożar zakładu wulkanizacyjnego
W dniu 22 grudnia 2020 r. o godzinie 21.31 dyżurny Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego PSP w Nowym Tomyślu otrzymał za pośrednictwem Centrum Powiadamiania Ratunkowego informację o pożarze zakładu wulkanizacyjnego w m. Wąsowo. W momencie przybycia pierwszych zastępów na miejsce pożaru ogniem objęta była wiata, budynek oraz składowane na placu opony. Pożar był rozwinięty, a działania utrudniały wysokie płomienie, silne oddziaływanie cieplne oraz zadymienie. Działania jednostek ochrony przeciwpożarowej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, oświetleniu terenu akcji oraz podaniu prądów wody i piany zarówno w natarciu na ognisko pożaru jaki i obronie zagrożonej części obiektu. Ze względu na wybuch jaki miał miejsce w początkowej fazie działań na terenie pożaru działania gaśnicze prowadzono z zachowaniem bezpiecznej odległości. Podczas działań z obiektu wyniesiono butle z gazami technicznymi. Zbudowano również punkt czerpania wody z pobliskiego stawu. Z uwagi na konieczność zapewnienia ciągłości pracy strażaków w aparatach ochrony dróg oddechowych w akcji udział wzięły mobilne sprężarki z OSP Bukowiec, OSP Zbąszyń oraz kontener ODO z Komendy Miejskiej PSP w Poznaniu. Do prowadzonych działań gaśniczych z użyciem piany wykorzystano dowiezione zasoby pojazdu kontenerowego z KM PSP Poznań. Podczas działań wykonano szereg prac rozbiórkowych celem eliminacji ukrytych zarzewi ognia oraz wykonania dostępu do obiektu. Na miejsce zdarzenia przybyła grupa operacyjna Wielkopolskiego Komendanta Wojewódzkiego która dokonała oceny prowadzonych działań oraz wykonała lot bezzałogowym statkiem powietrznym co ukazało perspektywę prowadzonych działań oraz pozwoliło wykluczyć zagrożenie dla sąsiednich budynków. W działaniach trwających 19 godzin udział wzięły zastępy z Jednostki Ratowniczo – Gaśniczej Nowy Tomyśl, JRG 4 Poznań, JRG 6 Poznań, oraz Ochotniczych Straży Pożarnych z Wąsowa, Kuślina, Bukowca, Borui Kościelnej, Bolewic, Michorzewa, Michorzewka oraz Zbąszynia.
Opracowanie: kpt. Jakub KłosowskiUwaga! Pomoc w odbudowie rodzinnego zakładu dwóch strażaków.
OSP Kuślin: Jako strażacy z OSP Kuślin, chcieliśmy rozpocząć zbiórkę na niezbędny dla nas sprzęt ratowniczy. Życie jednak napisało własny, tragiczny scenariusz – szybko zmieniliśmy nasze plany.
We wtorek 22 grudnia po godzinie 21 otrzymaliśmy alarm. Do remizy przybiegł też nasz strażak Robert – kierowca ratownik, który zwykle, gdy tylko był na miejscu, nawet gdy wykonywał swoją pracę, rzucał wszystko i pędził na alarm. Tym razem, przebierając się usłyszał w radiu – podczas odbierania zgłoszenia, że doszło do pożaru w jego własnym zakładzie.
Więcej informacji oraz link do wpłaty:
>>Pomoc w odbudowie rodzinnego zakładu dwóch strażaków.<<<
OSP Kuślin
